poniedziałek, 28 kwietnia 2014

O upiększaniu...

Witajcie...
Dziś totalnie was zaskoczę, bo chcę poruszyć temat związany z pięknem... dokładniej z pięknem wnętrz :P
Chcę wam zaprezentować moje ulubione wnętrzarskie dekoracje, bez których nie wyobrażam sobie mojego domu...
Oto moje ukochane gepardy :)

Zegar ścienny w sam raz dla sroczki :)








Lampa, która dzięki kryształkom daje piękne refleksy na ścianie i suficie :)
  

Srebrzysty zestaw wazonów i świeczników :)
 

Oraz pamiątkowe świeczniki - samoróbki :)

 








Zapewne zauważyłyście moją skłonność do srebrnych dodatków oraz kryształków? A co tam... mogę się przyznać jestem sroczką i lubię świecidełka :)

sobota, 5 kwietnia 2014

Moje pierwsze DENKO z marca


Witajcie,

 w ostatnim miesiącu intensywnie pracowałam, aby pozużywać niektóre kosmetyki zalegające na półkach... zużyłam około 12 (niestety zapomniałam sfotografować wszystkie). Do każdego kosmetyku załączam króciutką recenzję oraz ocenę tego, czy (nie) kupię go w przyszłości  (PLUS lub MINUS)

- na pierwszy ognień poszedł "perfum" Avon Scentini Nights Midnight Glow... Na szczęście mam już z głowy tego śmierdziuszka :) Nigdy więcej, czyli MINUS z wykrzyknikiem!
- róż Miss Sporty - dobrze mi służył dopóki się nie rozkruszył (w połowie)... Z chęcią kupiłabym ponownie, mimo, że rozsypał się po całej kosmetyczce, czyli na PLUS.


 - krem do rąk Dove - dość dobrze nawilżał moje suche dłonie, ale konsystencja była dziwna, grudkowata, jakby krem się zważył (data przydatności do 2015)... Nieodpowiadał mi też zapach :(
Raczej nie kupię ponownie, czyli na MINUS.









- tusz do rzęs Avon Super Extend... Niby super wydłużający... ale szału nie było, do tego z każdym dniem efekt był słabszy a szczoteczka zaczęla się wyginać. Ale za to ładnie rozdzielał rzęsy.
Niestety na MINUS.









- lakier do włosów Wellaflex - to moje ulubione lakiery (i pianki również) do włosów. Ten niestety był dla mnie nie co za słaby - będę kupować 4 lub 5. Zatem kupię ponownie, czyli PLUS.
- antybakteryjny puder Synergen. Dość dobrze mi służy i ładnie matuje, choć trzeba uważać,  bo może podkreślać suche skórki.  Udało mi się znaleźć blady odcień i nie powoduje u mnie alergii. Do tego kusi przystępną ceną, więc jak najbardziej na PLUS.
- krem do twarzy Garnier Essentials Hydration. Super lekki o przyjemnym orzeźwiającym zapachu (mi przypomina winogrona). Używałam go jako kremu pod makijaż, gdyż ekspresowo się wchłania i nie pozostawia uczucia tłustości. Oczywiście na PLUS.
- uniwersalny płyn do demakijażu oczu ZIAJA. Wzięłam go w pośpiechu, bo myślałam, że to płyn micelarny. Dość dobrze radzi sobie z makijażem, niestety schody zaczynają się, gdy tusz do rzęs jest wodoodporny - a taki mam prawie zawsze... Pomimo tego, że nie podrażnia skóry i delikatnie ją nawilża muszę powiedzieć MINUS.








Oprócz tego zużyłam jeszcze (niestety zapomniałam zrobić zdjęcia):
- lakier do paznokci Wibo Gel Like - w kolorze miętowego sorbetu - skubaniec jeden nie chciał wysychać, a przy kilku warstawch, to tragedia. Zatem duży MINUS.
-błyszczyk do ust Avon - kolor Plump Pout. Rzeczywisty kolor okazał się zupełnie inny niż w katalogu - niestety to się często zdarza. Jednak jakość błyszczyka jest jak najbardziej na PLUS.
- paletka cieni SunKissed - 12 kolorów w tonacji beżowej i brązowej -trochę słabo kryły, a do tego spodziewałam się po nich nieco więcej błyszczących drobinek...a tu nie... Więc na MINUS.
- szampon do włosów Garnier Ultra Doux z olejkiem z awokado i masłem karite. Urzekł mnie zapach - istna aromaterapia. Efekty były dobre, ale bez fajerwerków, więc MINUSIK.


Używałyście tych kosmetyków? Które wam przypadły do gustu, a które nie?