sobota, 14 marca 2015

Kolejne Spotkanie Lubuskich Blogerek :)


Witajcie,
tydzień temu z okazji dnia kobiet miałam przyjemność po raz trzeci uczestniczyć w Spotkaniu Lubuskich Blogerek, które ponownie odbyło się w klubie Jazzgot. Cieszę się, że mogłam znów zobaczyć się z dziewczynami i pragnę pochwalić się tym, co otrzymałyśmy. Już zabrałam się za testowanie najciekawszych prezentów kosmetycznych  wkrótce podzielę się swoimi wrażeniami.
Spotkanie na zabiegach upiększających w bardzo miłej atmosferze - by każda z nas mogła poczuć się młodziej...
Zdjęcia dzięki uprzejmości Siostry Andrzejewskie oraz Pauliny All About Me

Może zacznę od najciekawszych dla mnie upominków:
Prosto z Marokańskich stron przybył wyczekiwany 100% olejek  arganowy podarowany przez Manufakturę Apteczną, którą możecie znaleźć również na facebooku. Już zaczęłam go używać, więc spodziewajcie się za jakiś czas kilku słów na blogu.












Zestaw kosmetyków PILOMAX. Zawartość tego pudełka , to zestaw składający się z szamponu, odżywki oraz maski.Nie po raz pierwszy mam przyjemność je testować, zatem jestem podekscytowana (ostatnio Pilomax spisał się świetnie!).











Bardzo ucieszyłam się z nowości na naszym rynku, a mianowicie z  kosmetyku MioSkincare. Jest to tajemniczy specyfik ujędrniający i lifting-ujący biust... Nie używałam jeszcze kosmetyków tej firmy i mam nadzieję, że to co czytałam na ich temat okaże się prawdą!














O relaksującą atmosferę w weekendowe wiosenne wieczory zadba prezent od Fabryki Świec Light. Wylosowałam zestaw waniliowy - czyli delikatną klasykę! Mam już niezłą kolekcję świec zapachowych :)












A oto wspaniały mini zestaw od firmy BARWA.  Wyjątkowe mydło z limitowanej edycji (wygląda na ręcznie robione) oraz zestaw próbek najlepszych produktów.














Będę miała przyjemność testować migdałowo różane mydło od Bombay Bazaar. W uroczej różowej paczuszce znajdował się olejek oraz zestaw aromatycznych herbat. W tym sklepie znaleźć można Indyjskie kosmetyki, kadzidła, herbaty, a także suplementy diety i artykuły spożywcze.












Teraz słów kilka o pysznościach :)

Kraina Słodkości przygotowała nam przepyszne i wielobarwne paczuszki. Mix cukierków wieloowocowych oraz żelki to czysta rozkosz! Uwaga! Część tych słodkości jest przeznaczona dla was - już wkrótce ogłoszę swój pierwszy mini konkursik!

Niedawno na własnych kubkach smakowych przekonałam się, że Bubble Tea to coś, co wspaniałego. Pyszna zielona herbata z dodatkami i smakami (jakich tylko zapragniesz!). Wkrótce udam się do Bubble Me  (Jedności 26, Zielona Góra) i stworzę kompozycję, której jeszcze nie próbowałam


Wspaniały w 100 % naturalny sok z Zielonogórskiej  firmy Słoneczny Sad. Miałam już przyjemność pić ich soki :) tym razem wybrałam jabłkowo-gruszkowy! Bardzo lubię próbować takich naturalnych produktów - a ten sok zachęca swoim składem:
 - sok jabłkowy 55 %
- sok gruszkowy 45 %
 i nic więcej!









Pozostałe wspaniałości:

O moje biedne i zatkane zatoki zadba produkt podarowany przez Gorvita. Do wyboru było kilka różnych produktów (np. żel chłodzący do spuchniętych i zmęczonych stóp lub olejek do wcierań i inhalacji). Zatem każda z nas wybrała to czego potrzebowała najbardziej! Wprost idealnie dobrany podarunek, czyli woda do płukana zatok z minerałami i solą morską (idealna dla alergików).
Do tego każda z nas dostała duży kalendarz do powieszenia na ścianę.








Kolejny dedykowany prezent specjalnie dla mnie pochodzi od Przypinkowo.pl . Każda przypinka z imieniem oraz adresem blogerki, to bardzo miły gest, nad którym firma musiała się napracować. To urocza pamiątka, którą na pewno zachowam.






Bardzo miłym prezentem z okazji Dnia Kobiet była przepiękna dwukolorowa róża. Cudownie i kreatywnie ozdobiona od kwiaciarni Florista (Chrobrego 21/1, Zielona Góra).


Salon fryzjerski Adriany Brandt postanowił podarować nam zniżkę na dowolną usługę fryzjerską. Hmm... Mało który fryzjer potrafi dobrze zająć się moimi kręconymi i niesfornymi włosami, a zatem przetestuję ich profesjonalizm!


A oto mały upominek od Akataja, czyli naklejki przydatne w domu i w kuchni! Ja z racji tego, że robię sporo przetworów (jeszcze się nie zdążyłam pochwalić moimi talentami kulinarnymi), wykorzystam je do oznakowania dżemów i innych przetworów domowych.












Bardzo cieszę się, że aż tyle wspaniałych firm chciało podzielić się z nami swoimi produktami! Łącznie z Revitalash, które podarowało nam stertę ulotek (żal). Cieszę się, że dzień kobiet minął mi w tak miłej atmosferze i w tak wspaniałym towarzystwie innych blogerek.

 Już niedługo obiecany mini konkursik oraz recenzje, dlatego zachęcam do obserwowania :)

piątek, 6 marca 2015

Moja opinia... Peeling z lawendą i neemem (miodlą indyjską)

Witajcie.
       Nadeszła pra abym podzieliła się z wami moimi przemyśleniami na temat pewnego specyfiku... A mianowicie Peelingu z lawendą i neemem, którego używałam przez kilka tygodni.
       Jest to w 100% naturalny peeling solno-cukrowy do ciała. Bogaty zarówno w substancje złuszczające (sól i cukier) jak i  lawendę i neem (który słynie ze swych właściwości antybakteryjnych). Peeling działa wzmacniająco, odmładzająco i ujędrniająco. Wygładza, nawilża i poprawia ukrwienie skóry.
       Zamówiłam go  TU, a gdy tylko dostałam paczkę w swoje ręce, to aż trzęsłam się i musiałam od razu wypróbować... Ale niestety pierwsze wrażenie nie było miłe... Gdy myślimy o lawendzie, to wyobrażamy sobie przepiękny aromat unoszący się polem kwiecia...
Z tym kojarzy mi się LAWENDA (źródełko)
...a tu nagle taki psikus, bo peeling pachnie zielskiem, zmiksowaną trawą, gorzko. Ale to nic, ważne, że jest naturalny.
Peeling składa się z cukru, soli i olejku - które rozwarstwiają się i przed każdym użyciem należy kosmetyk pomieszać. Peeling jest dosyć delikatny, a ziarenka ścierne szybko się rozpuszczają. Ale na szczęście po użyciu skóra jest gładka i bardzo nawilżona, więc wszystko wybaczam...
Widać zbyt duże kawałki liści
Widać wypływający olejek
A tak wygląda NEEM (źródełko)




Moja opinia:
Plusy:
+ 100 % NATURALNY!
+ dobry efekt peelingu (wygładza a nie zdziera skórę)
+ bardzo dobre nawilżenie skóry
+ właściwości przeciwbakteryjne neemu 
+ 100 % NATURALNY! (powtarzam się, ale to naprawdę wielki atut)

Minusy: 
- zapach raczej nieprzyjemny
- zbyt duże kawałki liści neemu
- cukier i sól szybko się rozpuszczają
- peeling rozwarstwia się
- cena (chociaż wcale nie jest taka straszna jak na naturalny kosmetyk)






Podsumowując 5/6
Z chęcią zakupię ponownie